niec położyć tej wewnętrznej burzy tak gwałtownej, iż mąciła mu już zwierciadło jego honoru, dotychczas najniezawodniej wskazujące na jego obowiązki. Jednakże zmógł się — i poszedł do Napoleona, wiodąc wojska polskie na pobojowisko wielkiej Bitwy Narodów.
Tak nazywa się bitwa, którą cesarz Francuzów, Napoleon I, zebrawszy we Francji jeszcze raz wielką armję, stoczył z połączonemi armjami wrogów nowego porządku pod Lipskiem.
Tam, pod Lipskiem, na polach poniemczonej, ongiś słowiańskiej Saksonji, gdzie dziś stoi ponury i butny pomnik tryumfującej przemocy germańskiej, poraz ostatni miały na sąd miecza zdane być losy Europy. Reakcja podniosła głowę i niezliczone jej pułki znowu stanęły przeciw wojskom Napoleona — a wiedzcie, dwie trzecie sił walczących wówczas przeciw niemu dały podbite narody słowiańskie. Polacy byli jedynymi Słowianami, którzy opowiedzieli się za Napoleonem. Gwiazda Napoleona gasła i niewiele było
Strona:Jerzy Bandrowski - Kim był Ks. Józef Poniatowski.djvu/36
Ta strona została uwierzytelniona.
34