szans zwycięstwa, bo świat cały szedł przeciw niemu. Lecz nie w tem była rzecz, kto wygra, a jeno w tem, kto z walki wyjdzie jako rycerz bez zmazy, bo umrzeć w obronie dobrej sprawy nieraz znaczy — ocalić ją. Śmierć bohatera jest płodna i rodzi zawsze nowych rycerzy.
Późną jesienią (17 października 1813 roku) rozpętała się ta straszna bitwa i trzy dni trwała w nieustającem krwawem natężeniu. Sprzymierzeńcy Napoleona, Sasi, spowodowali klęskę, zdradziwszy go w ostatniej chwili, czem ściągnęli na siebie nawet pogardę Niemców. Polacy z ks. Józefem na czele, wytrwali do ostatniej chwili, a kiedy opuszczeni przez Francuzów, ujrzeli bezcelowość dalszej walki i mieli się poddać, ks. Józef, brocząc obficie krwią z dwóch ran, skoczył na koniu do wezbranej rzeki Elstery i chcąc ją wpław przebyć, w mętnych jej falach śmierć znalazł. Było to 19-go października, trzeciego dnia walki. Na kilka dni przedtem Napoleon mianował ks. Józefa marszałkiem Francji.
Strona:Jerzy Bandrowski - Kim był Ks. Józef Poniatowski.djvu/37
Ta strona została uwierzytelniona.
35