dział: — Brońcie swojej Polski, brońcie swojej ziemi! — I podanie 1udu maluje Bartosza Głowackiego w wyprostowanej dumnej postaci nakrywającego czapką swą, zapał działa nieprzyjacielskiego i patrzącego prosto w oczy Naczelnikowi. Rozumiecie, że tak było, że Bartosz Głowacki patrzył Kościuszce w oczy z dumą i z wdzięcznością. Z dumą, ponieważ dowiódł swym czynem, iż jest obrońcą swej ziemi, swojej Polski — z wdzięcznością za to, że go Kościuszko do tego czynu zachęcić potrafił; że mu pokazał, jak tę Polskę dla siebie zdobyć może.
Widzicie — w ten sposób nauczać może tylko żołnierz, oficer, który nie gada, nie tłomaczy, nie opowiada, ale pokazuje, co się ma zrobić i jak.
Potem przyszły marsze i kontrmarsze, Szczekociny, oblężenie Warszawy, zmienne koleje powstania, wreszcie klęska — ale nie przyszło
Strona:Jerzy Bandrowski - Kim był Tadeusz Kościuszko.djvu/32
Ta strona została uwierzytelniona.
30