stowana przez wszystkie państwa Europy umiała powołać pod sztandary lud, wystawiła miljon żołnierzy i podzieliwszy to wojsko na 16 armji biła się z wielkiem męstwem. W Polsce zdrajcom i reakcjonistom pozwalano hulać bezkarnie, zaś Francja gilotyną bez miłosierdzia tępiła opornych i podejrzanych o nieszczere wobec nowych porządków zamiary, nie tylko nie lękając się odwetu, jakim za masowe egzekucje grozili jej wrogowie, ale tnąc ludzi z coraz to wzrastającą szybkością właśnie w miarę im głębiej w kraj wdzierały się wojska nieprzyjacielskie.
Ginęło wielu ludzi niewinnych, to prawda, zato rewolucyjna władza miała posłuch i dlatego Francja swojej wolności obroniła. Sposób był okrutny, lecz gdy dobro ojczyzny tego wymaga, Francuzi nie cofają się przed niczem. Źli obywatele kraju są jak złe myśli w głowie. Któż z nas w walki duchowe nie popada, kto z nas
Strona:Jerzy Bandrowski - Legjony Dąbrowskiego.djvu/19
Ta strona została uwierzytelniona.