A mimo to ochotników wciąż było mnóstwo, oficerowie nadliczbowi czekali niecierpliwie na swoją kolej, pełniąc obowiązki podoficerów lub zastępując oficerów chorych. Aby ich używić, oficerowie będący w czynnej służbie oddawali 10-tą część swego żołdu.
I znowu odwołano legjony na północ, gdzie Francuzi zmagali się z wojskami Austrjackiemi i Rosjanami, którym przewodził zdobywca Pragi, marszałek Suworow. Legjony leciały na północ jak na skrzydłach. Zdawało się, że tym razem z pewnością już pomaszerują „z ziemi włoskiej do Polski“, bo Dąbrowskiemu istotnie kazano z częścią legjonów przerżnąć się przez Węgry do Galicji dla wywołania tam powstania. Niestety, najzdolniejszego wodza francuskiego, Napoleona nie było wówczas w Europie — bił się w dalekim Egipcie, a z nim i nasz Sułkowski i Zajączek, wojsko francuskie ponosiło klęskę po klęsce,
Strona:Jerzy Bandrowski - Legjony Dąbrowskiego.djvu/29
Ta strona została uwierzytelniona.