jednego z najpiękniejszych swoich bohaterów.
Nie mając pomocy z kraju zwrócił się Dąbrowski znowu z prośbą o poparcie dla nowych legjonów do rządu francuskiego.
Na czele rządu francuskiego stał w owym czasie jako pierwszy konsul jenerał Napoleon Bonaparte. Potrzebował on wprawdzie wojska, więc pozwolił na formowanie nowych legjonów i dał na ten cel pieniądze, ponieważ jednak nie chciał państw zaborczych nazbyt drażnić, postanowił sprawą polską zajmować się o tyle, o ile będzie musiał, dlatego to jego poparcie zbyt szczerem nie było. Mimo to dzięki energicznej pracy wodzów obu legji, Dąbrowskiego i Kniaziewicza, liczba wojska polskiego wzrosła wkrótce do 15 tysięcy żołnierzy wszystkich broni.
I znowu żołnierze polscy wojowali w dalekim świecie, wszędzie odznaczając się mężną pogardą śmierci
Strona:Jerzy Bandrowski - Legjony Dąbrowskiego.djvu/35
Ta strona została uwierzytelniona.