świetnie biła się pod Gdańskiem, Gołyminem, Pułtuskiem i mimo strat wzrastała wciąż, aż wreszcie doszła do wymaganej przez Napoleona liczby 30 tysięcy. Ten szybki wzrost armji polskiej możliwym był głównie dzięki temu, iż w Polsce znajdowało się dużo legjonistów, którzy stanowili znakomite kadry pułków. Oto znów zasługa Dąbrowskiego. Naczelnym wodzem polskiej siły zbrojnej został mianowany ks. Józef Poniatowski.
A więc bohaterstwo legjonów nie było daremnem i kiedy po bitwie pod Preussisch-Eulau i pod Frydlandem Napoleon zawarł pokój w Tylży, zabór pruski wywalczył sobie niepodległość z własnym rządem i 30 tysiącami znakomitego wojska. Z ziemi zaboru pruskiego wraz z Warszawą utworzył Napoleon nowe państwo, które nazwano Księstwem Warszawskiem; liczyło ono 2.400.000 mieszkańców. Nie było to dużo, ale przecież więcej niż nic. Polak miał już jakiś własny kąt,
Strona:Jerzy Bandrowski - Legjony Dąbrowskiego.djvu/40
Ta strona została uwierzytelniona.