Ale nie tylko tę garść żołnierzy wiozły na Syberję obie delegacje polskie, umieszczone przez Czechów w przedziale przeznaczonego dla gości honorowych wygodnego wagonu wschodnio-chińskiej kolei, wcielonego do eszelonu Rady Narodowej. Rzeczą znacznie ważniejszą było postanowienie połączenia się z komitetem omskim i utworzenia w ten sposób instytucji centralnej, kierującej całym ruchem. W ten sposób akcja jednolita obejmowałaby cały teren od Orenburga i Wołgi aż po Irtysz. Byłoby to zwycięstwem niezmiernem. Oczywiście należało się spodziewać nieuniknionych, a zupełnie naturalnych różnic w poglądach na taktykę, na szczegóły, starć na tle ambicji osobistej, jednakże wola była jedna i zła w jednym i tym samym kierunku. Rozumie się, że praca organizacyjna na tak olbrzymich przestrzeniach nie mogła być ani bardzo gruntowna, ani dokładna, ale można było liczyć trochę na narodowy i wojskowy instynkt żołnierzy, jak też i na dziwną szybkość, z jaką po linji syberyjskiej rozchodziły się wszelkie wiadomości. A przytem Omsk ma kilkudziesięciu oficerów bez zajęcia.
— Zygmunt! — mówił Niwiński do inżyniera. — Jak tylko Gajda uzyska połączenie z Irkuckiem, musimy urządzić wyprawę na Daleki Wschód. To