Strona:Jerzy Bandrowski - Pielgrzymi.djvu/165

Ta strona została przepisana.

Choćby chciała — nie jest do tego zdolna. Ale gdzie ten gospodarz, gdzie ten siewca?
A przeciągając się sennie, wzniósł ręce w górę i wykrzyknął:
— O mój Boże, gdzież jest gospodarz Polski? Kto w niej zasieje ziarno dobre, skoro ona prorokom swoim wierzyć nie chce?