Strona:Jerzy Bandrowski - Pielgrzymi.djvu/43

Ta strona została przepisana.

— Bo widzisz pan, kochany panie Szypuła — ciągnął rozwlekle i jąkając się, jękliwym, wysokim tenorem — „Bez peremien“ to znaczy, że nic się nie zmieniło, a „bez suszczestwiennych peremien“ — radca akcentował po polsku — to znowu znaczy, że o ile sens słów rozumiem, zmiany, które nastąpiły, nie są istotne. Otóż to już nie jest objektywna informacja, ale subjektywny pogląd na sytuację. Albowiem — zmiany są. Jakie? Wiemy tylko tyle, że nie istotne z punktu widzenia głównej kwatery rosyjskiej. Otóż ale gdyby takowe wzwyż wzmiankowane zmiany były — jak tego pragnęlibyśmy — korzystne, sztab, przypuszczam nie bez wszelkiego pozoru prawdopodobieństwa — wyszczególniłby je, wiedząc, iż sprawiłby nam tem radość niewymowną, a zarazem podnieciłby zapał wojenny swych bitnych wojsk i swego pełnego poświęcenia narodu. Ponieważ ale on tych zmian nie ogłasza, wolnoby nam było może domyślać się — acz niekoniecznie twierdzić — iż one nie są najwyraźniej korzystne, a tylko nie dotyczą istoty położenia, co zresztą... co zresztą... byłoby może już tylko kwestją interpretacji, zapatrywaniem subjektywnem jednej ze stron walczących, nie nazywającej istotnemi zmian zaszłych w położeniu boha — uważasz pan, panie Szypuła — bo — bo — boha — haterskiej armji rororosyjskiej, co jednak niewiele nam, niespokojnym widzom tych straszliwych zapasów, mówi o wyniku bojów z dzikiemi ho — ho — hordami austro-niemieckiemi. Trzeba znać subtelności urzędowego stylu, panie Szypuła, a ja-żem przecie sam stylizował raporty jako urzędnik austrjacki.
— Może być pewna różnica między stylem wojskowym a pocztowym — wtrącił jadowicie Szypuła, który jako podwładny wójtowi gospodarz? gminny prowadził z nim nieustannie wojnę.
Ale radca nie raczył nawet odpowiadać, a za to Szypuła nie wiadomo dlaczego nie dostawał tego wieczoru nafty albo też na opał przynoszono mu