twardych gębach, mówili: — Zechciejcie nam darować, żeśmy się popili i narobili trochę hałasu, ale oto zawarto rozejm z Niemcami, wygraliśmy wojnę i dlatego jesteśmy weseli.
Szalenie komiczne były rosyjskie aktorki w tym jakimś tynglu. Rozumie się, że przychodzący tam z nudów oficerowie wojsk sojuszniczych, nieraz wyżsi, nie znający Rosjan ani Rosji, chcieli coś rosyjskiego zobaczyć. Ludzie, którzy dużo już świata widzieli i mieli znakomicie wyrobiony zmysł spostrzegawczy, bawili się poprostu tem naiwnem chamstwem pornograficznem aktorek, wyobrażających sobie naturalnie, że frenetyczne oklaski i wycie zanoszących się od śmiechu cudzoziemców są dowodami zachwytu, jaki wywołuje ich olśniewająca i czarująca a wdzięczna ciętość. Więc kompromitowały się coraz bardziej i brnęły coraz dalej, zupełnie poważnie myśląc o wielkoświatowych „tournée“. O ile mogłem zauważyć, to nieporozumienie jest typowe dla stosunku do świata cywilizowanego Rosjanina, który — według wyrażenia Kiplinga — czarujący jako człowiek wschodni, staje się niemożliwym do pożycia w chwili, gdy, zamiast uważać się za naród najbardziej zachodni z wszystkich wschodnich, pragnie, aby go traktowano jako naród najbardziej wschodni z wszystkich zachodnich.
Pokazało się to też w końcu w tym właśnie lokalu. Kiedy na Syberję przybył przeznaczony na głównodowodzącego całym frontem wschodnim jenerał francuski Janin z ministrem wojny czesko-słowackim, zacnym jenerałem Sztefanikiem i z odpowiednim sztabem, wyjechali na jego spotkanie do Władywostoku także i jenerałowie rosyjscy, więc jen. Chorwat, jen. Iwanow-Rynow, który wówczas, o ile pamiętam, po
Strona:Jerzy Bandrowski - Przez jasne wrota.djvu/15
Ta strona została uwierzytelniona.
— 9 —