Strona:Jerzy Bandrowski - Przez jasne wrota.djvu/196

Ta strona została uwierzytelniona.



W ANGLJI.
Pożegnanie z Jokohama Maru. — „Floating mines!“ — Londyn. — „Tommies and Sammies.“ — Rewolucyjność angielska. — „Krwawy cudzoziemiec.“ — Emigracja polska. — Jeńcy w Feltham. — Stronnictwo „drapania lo siebie“.

Dnia 19 lutego 1919 r. „Jokohama-Maru“ znalazła się wczesnym rankiem w cichych wodach portu londyńskiego. Podróż, choć długa (58 dni) odbyła się bez przeszkód — i oto teraz „Jokohama-Maru“, przyjąwszy na pokład angielskiego pilota i wywiesiwszy barwne, wesołe flagi państw sprzymierzonych, z wielką czerwono-białą flagą narodową rozwianą na przodzie statku, sunęła cicho i lekko po gładkiej, lazurowej powierzchni długiej, wąskiej zatoki.
Dzień był piękny, jasny, chłodny, błękitno-srebrny. Słońce czyste i silne oświetlało wyraźnie pagórkowate brzegi, obsypane lśniąco-białym śniegiem. Właściwie widok nie przedstawiał nic nadzwyczajnego. Brzegi mało ożywione, tu i ówdzie budynki nieciekawego europejskiego kształtu — gdzie to można porównać z wysepkami okalającemi przystań Singapore, pokrytemi wioskami chińskiemi i malajskiemi wśród nadzwyczajnej podzwrotnikowej roślinności! Gdzież silna, korzenna woń tych dalekich południowych portów, gdzież szafirowa gra błękitu ich wód! Tu wszystko było blade, woda blado-niebieska ze srebrnemi poły-