Strona:Jerzy Bandrowski - Szkarłatna róża.djvu/35

Ta strona została przepisana.

wano go do Krakowa, gdzie krewni, sądząc, iż wyjechał do Japonii, wszczęli proces o unieważnienie jego darowizny na rzecz Zakonu. Męciński przybył w samą porę, aby do tego unieważnienia nie dopuścić i darowiznę swą Towarzystwu Jezusowemu ostatecznie raz na zawsze zabezpieczyć. Zabrawszy srebra rodzinne, które przeznaczał na wotum dla św. Franciszka Ksawerego w postaci świecznika, opuścił Polskę, aby już nigdy do niej nie wrócić. Tracąc to obywatelstwo, zyskiwał prawdziwe obywatelstwo całego świata jako wyłącznie boży poddany, robotnik we wszechświatowej „winnicy Pańskiej".