Strona:Jerzy Bandrowski - Szkatułka z czerwonej laki.djvu/29

 — Spojrzyjcie na tę szkatułkę wykładał Miś. — Jest ona z pięknej czerwonej laki, bardzo kosztownej i artystycznie wyrobionej. Wśród ornamentów, zdobiących wierzch wieka, dominuje swastika — a jest to przecie wyrób chiński. Jak widzicie, boki szkatułki ozdobione są również symbolicznerni figurami. Tu oto smok, symbol władzy i panowania nad światem, tu żółwie — symbol długowieczności, tu znów berło, symbol władzy królewskiej, a tu laska i żebracza miska pątnika — same symboliczne wyobrażenia. Skrzyneczka ta została podczas ekspedycji karnej po powstaniu bokserskiem zrabowana w Pekinie. Strącono ją z ołtarza i w tem oto miejscu pękła. Widzicie rysę?
 Tu Miś pokazał rysę na szkatułce, poczem pochylił się i ująwszy z nabożeństwem obu rękami szkarłatne wieko szkatułki, podniósł je uroczyście i z namaszczeniem, niemal kapłańskim ruchem, położył na biurku.
 — A oto tajemnica szkatułki.
 Na białej jedwabnej poduszeczce, w pięciu osobnych wgłębieniach leżało pięć puszek groszkowatego kształtu ze złotej laki, ozdobionej delikatnemi ornamentami.
 — Cóż jest w tych puszkach? — zapytał Uzbecki.
 Miś kolejno otwierał jedną puszkę po drugiej. Na dnie puszek, na miękkiej różowej wacie, leżały białawe, mniej więcej podobne do siebie stożkowate, podłużne, gładkie kamyki. Dopiero po bliższem przyjrzeniu się można było zauważyć, że każdy z nich ma inny kształt i inne charakterystyczne znaki. Ten był żyłkowany i plamisty, ów przedziurawiony tak nawzdłuż, jakby miał być nanizany na sznurek, trzeci miał na jednym boku cały szereg żłobków, czwarty był gładki zupełnie, piąty odznaczał się znowu dziwnym, nieregularnym kształtem.