Strona:Jerzy Bandrowski - Wściekłe psy.djvu/95

Ta strona została uwierzytelniona.

cała cywilizacja polega na zmniejszeniu praw i atrybutów — rządu. Mimo to widzimy, że w praktyce zawsze, jak tylko istnienie Państw a istotnie się kwestjonuje, doktrynerzy liberalni okazują się nie mniej fanatycznymi zwolennikami absolutnego prawa Państwa, jak absolutyści monarchji lub jakobinizmu.
— Liberali to właściwie burżuje, którym zależy na prawie anarchji dla siebie — pomyślał Zaucha.
Przewrócił znów kilka kartek i czytał:
— Każdy człowiek, rodząc się, przynosi na świat wraz ze swą nieśmiertelną duszą, wolność, jako dar boski. Wynika stąd, że człowiek — jest czemś, że on — jest zupełnie sobą i staje się pełną, absolutną istotą, tylko znalazłszy się poza społeczeństwem.
— Na pustyni! — pomyślał Zaucha. — A więc Chrystus, św. Jan, św. Hieronim i wszyscy ci — którzy znaleźli ciszę i pustynię w więzieniach. Tak?
Lew Czornyj wrócił wreszcie i, usiadłszy przy swem biurku, zupełnie już zajął się gościem. Przedewszystkiem jednak odsunął szufladę biurka, w której na widocznym miejscu leżał olbrzymi, czarny, bardzo piękny „browning”.
— Grozi mi, czy też może bał się, że mu „browning” ukradłem? — pomyślał Zaucha. — Najprędzej jedno i drugie.
— W młodym wieku, będąc zagranicą, zajmowałem się jakiś czas anarchizmem — tłumaczył cel swych odwiedzin czarnemu sekretarzowi. — Był to anarchizm literacki, z czynnym nie miałem nigdy nic do czynienia. Anarchistą nie jestem, jednakże, może siłą wspomnień młodości, mam dla tego ruchu i tej ideologji dużo sympatji. Szanuję ideologów anarchizmu takich, jak Kropotkin i Stirner. Widząc