Ta strona została uwierzytelniona.
— Kiedyż myślisz jechać? bo to niema z czem zwlekać. Jak robić to robić! Jeżeli ty nie chcesz, to zostań tu i siedź na miejscu, a ja pojadę.
Ale Tadzio machnął ręką.
— Daleko by pan profesor zajechał. Lepiej niech pan już zostanie w tym kurniku, a ja jadę, jeśli można — jutro.