Strona:Jerzy Bandrowski - W płomieniach.djvu/121

Ta strona została przepisana.

W ten sposób „Sokół“, zaskoczony przez wojnę, musiał dobrowolnie oddać Austrji swą młodzież.[1]
Zaś w gruncie rzeczy nie tylko kierownicy i twórcy tej legji byli jej przeciwni i mieli orjentację antyniemiecką — takążsamą orjentację w głębi duszy miała i walna część zbałamuconej chwilowo propagandą młodzieży, podczas gdy inni zgłaszali się do legji — z solidarności z kolegami, z pewnego wyrachowania nieraz, dla ambicji, wbrew woli rodziców, którzy jednak nie śmieli swego zdania wyrazić i w milczeniu tylko oglądali się na przykład, dawany przez drugich. Nikt nie miał zamiaru bić się za Niemcy, ale też nikt nie chciał uchodzić za gorszego od drugich.
Prawdy powiedzieć nie można było. Kłamstwem wydzierano nam wszystko.

Legjon przedstawiał z początku dosyć pstry widok. „Sokoli“, czyli członkowie tak zwanych „stałych drużyn sokolich“ chodzili w mudurach zielonkawego koloru, w sztylpach i amerykańskich zielonkowatych kapeluszach o szerokiej kresie, podgiętej z lewego boku i przypiętej do kapelusza srebrnym orzełkiem na biało-amarantowej kokardce. To był główny typ munduru, w szczegółach nieustalony. Kapelusze nie mogły zasługiwać na nazwę praktycznych, wobec czego wprowadzono coś pośredniego między rogatywką a austrjacką czapką. Inni znowu nosili szaro-niebieskawe „maciejówki“ przyjęte przez „strzelców“ i — jak wiadomo — zdaleka podobne do czapek rosyjskich. Wspominam o tem dlatego, że to podobieństwo naraziło strzelców niejednokrotnie na strzały żołnierzy austrjackich. Bluzy so-

  1. Wojskowe władze austrjackie zaraz po rozpoczęciu formowania legji wschodniej, chciały ją rzucić na front. O sprzeciwieniu się formowaniu wojsk polskich i myśleć nie można było — raz dlatego, że sprzeciwiało się to tradycji walki zbrojnej o wolność, powtóre, że rząd nie byłby na to pozwolił, po trzecie zaś, ponieważ na wypadek zwycięstwa Austro-Niemiec, tego rodzaju formacje mogły być potrzebne. Z początku tedy należało starać się przedewszystkiem o to, aby tej młodzieży nie rzucono w bój i nie wybito, — co jej we Lwowie groziło. W tym celu wyprowadzono ją ze Lwowa do Galicji zachodniej, zaś tam, gdy zrozumiano niewłaściwość walki po stronie Austro-Niemiec, legję rozwiązano, co znów miało znaczenie demonstracji politycznej, ratującej równocześnie młodzież od zguby. — Przyp. autora. Kijów. 1917.