— Żołnierzy naszych ożywia duch, który wzięci przez nas do niewoli oficerowie rosyjscy porównywają z duchem sławnych pułków japońskich samurajów, (To o Austrjakach mowa! — Przyp. aut.). Pewien oficer rosyjski, widząc rycerskie obchodzenie się naszych żołnierzy z jeńcami, pokiwał głową i powtórzył kilkakrotnie: — U nas inaczej, inaczej! W jednem miejscu kompanja pospolitaków ujrzała kozaka, który wypadłszy z lasu zmierzał ku nim. Żołnierze wzięli go na cel, aby go unieszkodliwić, ale wówczas nasz kozunio jedną ręką rzuca lancę, drugą szablę i woła zadowolony: — Chwała Bogu nareszcie ja w niewoli. (Szelma, marzył od dzieciństwa, aby tylko dostać się raz do austrjackiej niewoli! Co za rozkosz! (Przyp. aut). Kon tego kozaka jest ulubieńcem kompanji i pełni funkcje woziwody, (jeśli go nie zjedzono — przyp. aut.).
Równocześnie donosiła z Odesy „Allgemeine Zeitung“. — Wiadomość o wkroczeniu wojsk niemieckich do Królestwa Polskiego powitano w Rosji z zadowoleniem, mówiąc tylko ze smutkiem że Niemcy i Austrjacy wyswobodzą tylko Polskę, podczas gdy inne narodowości w Rosji pozostaną. (Już też my mamy szczególniejsze szczęście. — Przyp. aut.).
Komunikaty austrjackie donosiły, iż „ludność polska z entuzjazmem przyłącza się do wojsk austrjackich. Na granicy rosyjsko-austrjackiej w Krakowskiem ludność z za kordonu rosyjskiego „uklękła przy słupie granicznym ze łzami w oczach zasyłając do Stwórcy dziękczynne modły, iż granica została zniesiona“. Jak wiemy dziękczynne łzy były conajmniej przedwczesne, granica bynajmniej zniesiona nie została a rząd austrjacki ściśle ją zachował. Dla rozradowania serc żydowskich doniesiono, iż „wśród internowanych w barakach Doeberitz, obok wielu innych wysokich urzędników rosyjskich, znajduje się także prokurator Czapliński, znany z procesu przeciw Bejlisowi. (Nosił wilk owce! Teraz się Czaplińskiemu wytoczy proces o mord rytualny! — Przyp. autora).
Mało tego. Flota niemiecka odniosła wielkie zwycięstwo nad flotą rosyjską na morzu Bałtyckiem. Kronsztadt w płomieniach. W Petersburgu rewolucja, na Ukrainie rewolucja, na Kaukazie rewolucja, w Królestwie Polskiem powstanie, cytadela warszawska wysadzona w powietrze, Japonja, Rumunja, Szwecja czekają tylko na stosowną chwilę, aby wypowiedzieć wojnę, wśród floty czarnomorskiej bunt, Odesa zbombardowana.
A tymczasem ze wszystkich stron zjeżdżała do Lwowa ludność nadgranicznych pasów, przerażona, drżąca ze strachu, szeptem
Strona:Jerzy Bandrowski - W płomieniach.djvu/67
Ta strona została przepisana.