tysięcy lat i kilkuset wykutych napamięć, nigdy nierozumianych charakterów, niewiadomo, dość, że w całej okolicy uważano ją za cud wykształcenia i dobrego wychowania.
Poza tem nie umiała nic i nie wiedziała nic. Matki chińskie nie dbają zupełnie o przygotowanie do przyszłego życia córek, które wychodząc zamąż bardzo młodo, nieraz w wieku nieletnim, nigdy nie mają sposobności poważnie pomagać im w pracy. Pocóż tedy matka ma się trudzić wychowywaniem dziewczęcia, ma je uczyć szycia, robót ręcznych czy gotowania? Niechże się tem zajmie przyszła matka-świekra, niech się sama nad dziewczyną namęczy, jeśli chce, aby była jej pomocnicą na usługi przez całe życie.
Zbyteczna wychowywała się jak wszystkie dziewczęta wiejskie. Gdy była małą dziewczynką, wolno jej było uganiać po ulicy i wałęsać się po wsi. Gdy zaczęła dorastać, rzadko kiedy opuszczała podwórze rodzicielskiego domu. Kiedy wreszcie ojciec Fu Wanga, zasłyszawszy o jej niezmiernej uczoności, uznał ją za odpowiednią partję dla swego syna i z ojcem jej wymienił czerwone karty
Strona:Jerzy Bandrowski - Wieś czternastej mili.djvu/70
Ta strona została przepisana.