Ale dlaczego mnie życie ocalił?[1]
Czemu nie wygnał? z ócz swych nie oddalił?...
Może zgryzota dręcząca tajemnie,
Może nadzieja przebaczenia winie,
Gdy krzywdę ojca poprawi na synie
I wzięte jemu mnie wróci bogactwa,
Złączone z małem ważeniem mej siły,
Uśpiły bojaźń, i mnie ocaliły:
Nie wiem. Lecz przyszedł dzień zdawna żądany,
Że nas łączące czas zerwać kajdany!
I ja nie mogę przebaczyć krwi ojca!
»W pałacu jego, śród haremu progów,
Z między tych nawet, z którymi chleb łamie,
Znam wielu tajnych Giaffira wrogów:
Dość, bym rzekł słowo, i ród mój powierzył,[2]
Każdyby mieczem lub nożem uderzył.
Lecz Harun dotąd jeden wie, lub wiedział,
Tę tajemnicę; — on mi ją powiedział;
Z młodu w pałacu Abdalli sprawował
Ten, co tu, urząd. Harun mię wychował,
Kochał Abdallę — widział go, gdy konał!
- ↑ w. 798 do 811 brzmią w oryginale: »Dlaczego mnie ten ponury uzurpator (usurper) oszczędził, dlaczego tak ze mną podzielił pałac, nie wiem. Wstyd, — żal, — wyrzut sumienia i trwoga przed dziecięcia siłą, — chęć przyjęcia za syna przez tego, któremu niebo syna odmówiło, lub jakaś nieznana intrygą, kaprys, zachowały mi życie — lecz niespokojne dla niego życie: on nie umiał ugiąć swej dumnej pychy, ja nie mogłem przebaczyć krwi ojca«.
- ↑ w. 816. ród mój powierzył — odkrył tajemnicę mego pochodzenia.