Strona:Jerzy Byron-powieści poetyckie.pdf/201

Ta strona została skorygowana.

Katować więźnia, gdy się sam nie broni;
Napaść dom Greka, sprzęt skruszyć pod nogą,[1]
Bić — byle tylko nie zabić nikogo!..

650 
Dziś są łaskawi, — nie chcą, czy nie mogą;

Gdzieniegdzie tylko słychać jęk i razy.
Lecz to żart! — Basza zakazał obrazy.
Wzdłuż brzegu wszędzie śmiech, muzyka, wrzawy;
Kto kochasz głowę, śmiej się, dziel zabawy!

655 
Bo dziś muzułman wesół — choć bez wina,

Wytężył dowcip, — łaje i przeklina.

II

W biesiadnej sali, w lśniącym złotogłowiu,[2]
W białym zawoju, wsparty na wezgłowiu,
Seid śród gości spogląda wesoły.

660 
Skończona uczta, odstawione stoły.

Twarz jego płonie, ogień iskrzy z oka:
Pije on, mówią, napój nie Proroka.
Nie śmieją drudzy: prawowierni, trzeźwi;
War wonnej mokki myśl w nich tylko rzeźwi.

665 
Z długich cybuchów dym bucha wokoło,

Gdy almy w środku tańcują wesoło.[3]
Jutro na bitwę! — lecz dziś, w nocnej porze,
Nie dość bezpiecznie puszczać się na morze!
Na wzdętych falach sny nie tak powabne,

670 
Jak gdy ich łoże kołysze jedwabne!

Więc się dziś bawią; — jak błyśnie świtanie,
Pójdą, bo muszą; — nadzieja w Koranie!
Choć widok floty i gwar tłumnej rzeszy
Ziemską nadzieją niemniej dumę cieszy.

  1. w. 648. sprzęt — dziś używane tylko l. mn.: sprzęty.
  2. w. 657. w złotogłowiu — brokat, ciężka materja jedwabna, tkana w złote lub srebrne kwiaty.
  3. w. 666. almy — tanecznice (B. Od).