Strona:Jerzy Byron-powieści poetyckie.pdf/298

Ta strona została przepisana.

Do wykrycia tych dziejów niczem jej nie zmogli,

1175 
A ci w grobie, co o niej powiedziećby mogli.
XXIII

Spuszczają go do ziemi — lecz na jego ciele,
Prócz rany świeżej widzą blizny i ran wiele!
Rany w ciało wszczepione, nie w ostatniej wojnie;
Widać, że młodość życia spędził niespokojnie.

1180 
Choć ich sława lub zbrodnia zakryta, nieznana,

Dość świadczą, że gdziekolwiek była krew przelana.
Ezzelin, coby jeden ich prawdę rozwinął,
Od tej nocy, jak poszedł, nie wrócił — i zginął.

XXIV

Tej nocy (taka powieść krążyła po gminie)

1185 
Niewolnik, przechodzący jak świt po dolinie,

Właśnie gdy księżyc pierzcha przed idącym rankiem
I twarz wybladłą kryje mglistym wschodu wiankiem, —
Niewolnik w gęste bory śpieszył, jako trzeba,
Drwa rąbać, za co dzieciom swym dostawał chleba;

1190 
I przechodząc wzdłuż rzeki (marząc zysk zdobyczy),[1]

Która ziemię Otona i Lary graniczy,[2]
Słyszy tętent: — koń, jeździec przemknął poza drzewa,
Od łęku jego siodła czarny płaszcz powiewa;
Tym płaszczem jakiś ciężar obwijał wokoło,

1195 
Głowę miał pochyloną i zakryte czoło.

Tknięty nagłym widokiem w tak niezwykłej porze,
I wróżąc, że bądź jaka w tem zbrodnia być może,
Ciekawy, co to będzie? w ślad za jeźdźcem kroczył:
Jeździec stanął nad rzeką i z konia zeskoczył;

1200 
Z siodła ciężar pochwycił i w naglonym biegu

Potoczył na brzeg rzeki — i cisnął go z brzegu.

  1. w 1190. marząc zysk zdobyczy — dodatek tłumacza. Byron nigdy nie wprowadzał szczegółów, zbędnych dla zasadniczej treści.
  2. w. 1191. graniczy — użyte przechodnio: tworzy granicę.