Strona:Jerzy Byron-powieści poetyckie.pdf/450

Ta strona została przepisana.

Jej łzy i uśmiech bez śladu przebiegą,
Jak wietrzyk, kiedy ciche zmarszczy fale:
Głębi nie wzruszy, a gór źródła hojne
Znów je wygładzą, znów cieką spokojne;

405 
Aż gdy podziemny wulkan wstrząśnie lądy

I do dna grotę rozedrze Najady,
Źródła zasypie, i jeziora prądy
Zamieni w bagno, gdzie mieszkają gady!
Takaż jej przyszłość? — Do zmian i zagłady

410 
Wszystko, co ludzkie, wiecznym dąży ruchem,

A człowiek pada tak, jak padną światy, —
Lecz sprawiedliwy wstanie śród zatraty,
By nad słońc zgliszczem wiecznie świecić duchem.

VIII

Lecz któż jest przy niej wśród skalistych ciemni?

415 
Piękny młodzieniec, syn błękitnooki

Wysp więcej znanych, ale dzikich nie mniéj:
Zimnej północy młodzian jasnowłosy,
Dziecko Hebrydów, gdzie wartkie potoki[1]
Do ciemnych jezior toczą lodów stosy.

420 
On, od powicia burzą kołysany,

Duszą i ciałem przywyknął do gromu.
Z dziecka na wzdęte poglądał bałwany,
Z dziecka na morzu już czuł się jak w domu;
Morze piastunem było mu młodości,

425 
Morze towarzysz jego samotności,

Z niem nieraz gwarzył na jałowej skale,
Lub puszczał łódkę na wiatry, na fale!
Góralskie pieśni w jego duszy grały;
O los nietrwożny, wiódł żywot tułaczy,

430 
Mężny w nieszczęściu, a w nadziejach śmiały,

Wszystkich już uczuć doznał, prócz rozpaczy.

  1. w. 418. Hebrydy, zwane także Western Isles (Wyspy Zachodnie), na zachodniem wybrzeżu Szkocji; grupa 102 wysp, z których ⅓ ma mniej niż po 10 mieszkańców.