Strona:Jerzy Byron-powieści poetyckie.pdf/78

Ta strona została skorygowana.

A gdy go zewsząd nawylot przepieka,
Skorpijon cierpi, dąsa się i wścieka.
Jeden mu został sposób wyjść z pożogów:

425 
Ma żądło, które wyostrzył na wrogów,

Które trucizną pewną rany poi,
Jeden ból zada i wszystkie wygoi:
To żądło więzień topi w głowie swojéj.
Podobnie dusza zła kona w cierpieniach,

430 
Lub żyje jako skorpijon w płomieniach;

Bo kiedy ludzi zwiąże pamięć zbrodni,
Światu niezdatni, a nieba niegodni.
Rozpacz nad nimi, pod nimi noc gruba,
Wkoło płomienie — a w pośrodku zguba!


435 
Ponury Hassan z haremu ucieka,

Pieszczot, widoku kobiet się wyrzeka.
On w lasach trudy myśliwców podziela,
Ale nie może dzielić ich wesela.
Dawniej polować nie miał we zwyczaju,

440 
Póki Leila mieszkała w seraju.

Dziś, czy Leila uszła? czy nie żyje?
Hassan wie tylko, lecz sam w sobie kryje.
Różne powieści krążą między gminem:
Słychać, że uszła z Wenecyjaninem.

445 
W dzień Ramazanu, gdy zapadło słońce,

A z minaretów jasnych lamp tysiące
Bajram na całym obwieściły Wschodzie,
Leila poszła kąpać się w ogrodzie,
I nie wróciła; szukano daremnie.

450 
Mówią, że z Giaurem zeszła się tajemnie,

    długo, jak same uważałyby za stosowne, nie będąc narażone na tortury dla sprawdzenia jakiejś hipotezy«.
    Naturalnie cała ta historja o »katonostwie« skorpjonów powstała z zauważonego odruchu wyginania tyłu kadłuba, opatrzonego żądłem, ku głowie, który to odruch nic wspólnego z samobójstwem nie ma.