Strona:Jerzy Liebert - Poezje.djvu/136

Ta strona została uwierzytelniona.
NADZIEJA


Kiedy już dobrze umiem „daremnie“,
Kiedym „napróżno“ do końca pojął —
Nadziejo, błysku nad głową moją,
Słodki piorunie we mnie!

O, rozedrgana nieba cięciwo,
Mózgu przebity gromem!
Więc nie daremnie, więc nie stracone,
Możliwe, możliwe, możliwe!