Strona:Jerzy Lord Byron - Poemata.djvu/333

Ta strona została przepisana.

W r. 1811 Giaffir Basza Skutari został otruty przez Albańczyka Alego, sposobem opisanym w tekście. Trucizna była w sorbecie, którym muzułmani po wyjściu z łaźni ochładzać się zwykli. W kilka miesięcy po dokonanéj zbrodni, Ali pojął w małżeństwo córkę zamordowanego przez siebie Giaffira.
Str. 302, w. 13. „Ster nasz zwabiła wysp greckich drużyna.“
Turcy nie znają prawie innych wysp, oprócz Archipelagu Greckiego.
Str. 303, w. 2. „Są to greckiego Lambra przyjaciele.“
Lambro Canzani, sławny naczelnik powstania greckiego w 1789 — 90 r. w nadziei wybicia się z pod tureckiego jarzma, został korsarzem, i długo był postrachem Turków na Archipelagu. On i Riga, są najsławniejsi powstańcy greccy, przed ostateczném wybiciem się Grecyi.
Str. 303, w. 17. „Obym mógł bujać jak ów patryarcha morza,
Lub koczować jak Tatar, śród pustyń przestworza!“
Noe. Sposób życia koczujących Arabów, Tatarów i Turkomanów opisany jest szczegółowo przez wszystkich podróżujących na Wschodzie, jako mający dla nich szczególniejszy powab. Młody jeden Francuz, renegat, opowiadał sam panu Chateaubriand, że ile razy, jako Farys, cwałował na koniu, sam jeden w pustyni, doświadczał zawsze niewypowiedzianéj rozkoszy, która się do zachwytu zbliżała.
Str. 303, w. 3 od dołu. „Kwitnące jako w nowo stworzonym Edenie.“
Januat-al-Eden, tak się zowie raj muzułmanów.
Str. 311, w. 7 od dołu. „Gdzie dziecię moje? — Echo mu „gdzie?“ odpowiada.“
„Przyszedłem na miejsce urodzenia mojego, i zawołałem: Przyjaciele młodości mojéj, gdzie są? — Echo odpowiedziało „gdzie są?“. (Wyciąg z rękopismu arabskiego).
Str. 313, w. 7. „Brzmienie Zulejki imienia“
And airy tongues that syllable men’s name. Milton.
(I powietrzne głosy, wymawiające imiona ludzi).
Mniemanie, że dusze umarłych przybierają niekiedy kształt ptaków, nie na samym tylko Wschodzie jest znane. Powieść o księżnie Kendal, wierzącéj i przekonanéj, że dusza Jerzego I przylatywała do jéj okna w postaci kruka; jako téż wiele innych podobnych powieści, przekonywają nas, że to mniemanie znajduje się i u nas (w Anglii). Niejaka Lady Worcester, uroiwszy sobie, że dusza jéj siostry przeszła w jakiegoś śpiewającego ptaka, całe swoje oratoryum w kościele napełniła podobnemiż ptakami, zamkniętemi w klatkach. Ponieważ była to pani bogata i wiele na ozdobę kościoła łożyła, nie sprzeciwiano się jéj dziwactwu.