Lecz i do Mafry zajrzéć trza po drodze,[1]
Gdzie byt z królowych najbiedniejsza wiodła;[2]
Dwór tu i kościół dzierżyły swe wodze
A msze i uczty zmieniały swe godła;
Mnichy z panięty — szajka, mniemam, podła,
Tum babilońska ścierka tutaj wzniosła,
A przepych jego tak ciebie osiodła,
Że krwi zapomnisz, co tu w rzekę rosła,
Zmieniony w pokornego kłamnych zbytków posła.
Przez żyzne łany, romantyczne wzgórza
(O! gdyby wolny dzierżył lud te błonie!)
Gdzie oko, patrząc, w radości się nurza,
W niejedno rajskie zaszedł Czajld ustronie.
Leniuch szaleństwem nazwie te pogonie,
Zdziwion, iż można miękkie rzucać leże
Dla dróg skalistych! — Jakie tutaj wonie!
W górskiém powietrzu jakie życie świeże!
Rozkoszy stąd opasła Wygoda nie zbierze.
Już pasmo wzgórzy ciemnieje i znika,
A mniéj bogata wije się równina,
Ogrom jéj płachty horyzont zamyka;
Tam ledwie oko dostrzegać zaczyna —
Już się hiszpańska odsłania kraina,
Wełna jéj owiec głośna śród kramarzy;
Po oręż dziś się każdy pasterz zgina,
Bo dziś Hiszpanję zalał najazd wraży,
Pod bronią więc, kto jarzma dźwigać się nie waży.
Gdzie się z swą siostrą Luzytanja schodzi,
Jakiéż granice dzielą dwa narody?
Czy rej tu zawiść ich królowych wodzi?
Czy Tag tu rzucił między nie swe wody,
Lub ciemna Sierra skamieniałe lody?
Czy, jak ów chiński mur, olbrzymie wały?
Nie wał, nie wód to głębokie przegrody,
Nie cyple ciemnych gór, nie groźne skały,
Jak te, co od Hiszpanów Gallją odkrajały.
- ↑ Rozmiary Mafry są zadziwiające; zawiera ona pałac, klasztor i przewspaniały kościół. Jest tam sześć organów, które są najpiękniejsze z tych, jakie kiedykolwiek widziałem — t. j. co się tyczy ich ozdób zewnętrznych; nie słyszeliśmy ich, ale opowiadano nam, że ich głos odpowiada zupełnie ich przepychowi. Mafrą nazywają Eskuryalem Portugalii. B.
- ↑ Królowa Marya Portugalska, która w r. 1792 dostała obłąkania. Tł.