Strona:Jerzy Szarecki - Czapka topielca.pdf/149

Ta strona została skorygowana.

kadetów, ukończył go chlubnie i później już w oficerskiej szkole marynarki wojennej dzięki wyjątkowej sile charakteru, inteligencji i wytrwałości otrzymał stopień miczmana, który zczasem i stopniowo przeistoczył się na naszywki kapitana pierwszej rangi. W tym stopniu przeszedłszy przez wojnę światową Mamertyński został mianowany komendantem łodzi podwodnej czarnomorskiej floty. Na pokładzie tej łodzi zastała go rewolucja rosyjska i bolszewizm. Wśród ogólnego rozprzężenia i szalejącego chuligaństwa kapitan Mamertyński swoją wielką, twardą, włochatą łapą trzymał ostro „za mordę“ załogę łodzi podwodnej. I podczas gdy na sąsiadujących z nią w porcie pancernikach, krążownikach i torpedowcach kotłownie rozbrzmiewały już desperackiemi wrzaskami żywcem palonych oficerów, na pokładzie łodzi podwodnej kapitana Mamertyńskiego tęgie kułaki podoficerów robiły jeszcze próby mocy i trwałości uzębienia „matrosów“.
Stan taki przypisać należało nie lękowi załogi przed najtęższą, włochatą pięścią kapitana, lecz raczej szacunkowi jakim otaczano „Mamerta“ za prawość charakteru i niebywałe wprost mistrzostwo w dziedzinie przekleństw i wymysłów.
Jednak wśród morza ogólnej anarchji nie mogła