szem uniesieniem, poświęcisz wszystko dla wolności i niepodległości, poświęcisz dostatki i życie; bo dziś nic nam nie pozostaje, tylko śmierć albo zwycięztwo.
Bracia Rossyanie! My Polacy, na wolnej ziemi naszej swobodnie w sejm zawiązani, braćmi was nazywamy; boście jednego z nami Słowiańskiego szczepu; boście bracia naszych braci Rusinów. Wiadomo wam że Rusini, naród od początku wolny, szczęśliwie zażywali drogich narodowych swobód swoich przez Jarosława Wielkiego i Włodzimirza Monomacha umocowanych. Wielcy kniaziowie Włodzimirza Klazmeńskiego nastawali na Ruskie swobody. Wielcy kniaziowie Moskiewscy z pomocą Tatarów Mogułów zgnębili Ruś, a carowie Moskiewscy nałożyli na wielką jej część żelazne despotyzmu pęta. Wielka część Rusi szukała ocalenia swych praw i wolności w związku z Polską i Litwą. Szlacheckie narodu Polskiego swobody stały się udziałem tych Rusinów, a pod ojcowskiem Jagiellonów panowaniem, Ruś jak najściślej się z Polakami pobratała i w jedno zlała; bo nic więcej nie zaprzyjaźni i nie zobowiąże narody, jak wzajem zaręczona wolność i swoboda.
Nigdy Polska nie myślała o zaborach, o rozszerzeniu granic, jak carowie Moskiewscy; nigdy nie myślała pozbawić poddanych cara Moskiewskiego ich praw i swobód. Owszem, były w Polsce ponawiane projekta, aby carów na królów Polskich obierać. Myślano nawet sa-