jakich spólny interes obu narodów potrzebuje, do jakich każdy naród wolny z postępem światła jest powołany.
Cel projektowanej odezwy zdaje mi się być ten, żeby ująć Rossyan, i nie dozwolić aby się zapaliła przeciw nam ich zawziętość narodowa.
Wywód historyczny pobratymstwa dwóch ludów interesujący bardzo i ciekawy; ale w odezwie sejmowej może być tylko wspomniany. Niechby został przedmiotem osobnego pisma.
Możnaby powiedzieć że jesteśmy braćmi, że od dawna przodkowie nasi szukali zaprowadzić związki braterstwa między obu narodami, że Polacy życzą związku całej Słowiańszczyzny.
Lżenie Alexandra i całej familii nie sądzę aby dobry skutek sprawiło; może obrazić uczucie narodowe, i sprawić że się ujmą za swych gosudarów. Każdy naród lubi sam sobie czynić sprawiedliwość; lecz nie chce aby się drudzy do tego mieszali.
Duma Rossyjska nie przyjmuje rad i opiekowania się nimi Polaków. Należałoby, wydaje mi się, powiedzieć, że Polacy uznają, iż każdy naród ma prawo u siebie tak urządzać się, jak rozumie że mu najlepiej przystoi. Że Polacy prawo i wolność mają za najwyższe dobro, i przy ich obronie gotowi zginąć. Wprawdzie mieli przyczynę spodziewać się, że cesarz Alexander nada także Rossyi porządek konstytucyjny; a po jego śmierci zdarzone wypadki dowodzą, że w narodzie Rossyjskim, tak jak we wszystkich innych krajach, zajęło się to życzenie.