Niestety! podobno wszystko stracone! Northumberland wszystkim nienawistny, od wszystkich odstąpiony — wojska miał dziesięć tysięcy przeciw trzydziestu! szedł przez wsie i miasta, gdzie pierwej bunt we krwi utopił — nienawiść posiał i zebrał.
Mówią, że Marya Tudor obiecała nie naruszać protestanckiej wiary! wiem, że złamie słowo... ale tem zwyciężała!
Biada nam! błąd jego, że ją wypuścił z Londynu — tem się zgubił!
Brak zapału w narodzie go zgubił! jednego serca ten człowiek żelazny nie zdobył — cóż mu po tem, że żelazny!... gdy na czele wojska wyruszał, ani jednego okrzyku... tłumy niemych i ciekawych!... co uciekną do domów.
Na głowę jego cena nałożona, już ciche szpiegi snują się w Londynie... Nieszczęścia dziwny kaprys chciał — by szatan sztandar anioła prowadził!... ostrożnie! czy kto nie słucha?
Biada Joannie! padnie ofiarą — ta mściwa Hekata, światła dziennego,... może i życia ją pozbawi.
Mówią, że hrabia Arundel już się za Maryą Tudor oświadcza potajemnie — i Pembroke także. —
Posłowie Karola, co przybyli z Flandryi, Marnix i Renard, i Montmorency, niemniej i Noailles Francuzki, wszyscy czynią zabiegi za sprawą okrutnej...
Biada! dnie straszne — jakiś ciężar w powietrzu czuć się daje — żyjemy w dniach przedburzy. — —
Chodźmy w tłum — za długo się wyłączamy — czy tylko nie ma szpiega za mną? (giną w tłumie oglądając się).
(sama wychodzi z głębi komnat — cicha muzyka w oddaleniu — Joanna mówi stojąc i patrząc przed siebie).