Serce Cecylji dwukrotnie zabiło przyśpieszonem tętnem — raz z zadowolenia, drugi — ze współczucia.
— To będzie dla ciebie okropne, — rzekła. — Ty nie cierpisz takich rzeczy.
Hilary skinął głową.
— Obawiam się jednak, że to istotnie jedyna droga, — ciągnęła Cecylja śpiesznie dalej. — I, oczywiście, nie trzeba ojcu nic mówić; niech myśli poprostu, że jej się to pisanie sprzykrzyło.
Hilary ponownie skinął głową.
— Wyda mu się to bardzo dziwne, — mówiła Cecylja w zadumie. — A czy pomyślałeś o tem, że, gdy ją stamtąd zabierzesz, ci ludzie będą może obgadywali ją jeszcze więcej?
Hilary wzruszył ramionami.
— Może to doprowadzić Hughs’a do wściekłości, — dodała Cecylja.
— I doprowadzi.
— Ale, jeżeli, oczywiście, nie będziesz się z nią później widywał, nie będą mieli, żadnego... żadnego powodu do obmowy.
— Nie będę się z nią później widywał, — rzekł Hilary, o ile zdołam tego uniknąć.
Cecylja spojrzała na niego.
— To bardzo zacnie, z twojej strony, Hilary.
— Co jest zacnie? — spytał Hilary kamiennym tonem.
— Że bierzesz na siebie ten cały kłopot. Czy to naprawdę potrzebne, żebyś ty załatwił to wszystko? — Spojrzawszy jednak na jego twarz, dodała skwapliwie: — Tak. tak... tak będzie najlepiej. Pójdźmy zaraz. Och, ci wszyscy ludzie w salonie! Zaczekaj dziesięć minut.
Nieco później, biegnąc na górę po kapelusz, Cecylja zastanawiała się dlaczego ilekroć przebywała z Hilarym brała ją zawsze chęć niesienia mu pociechy. Stefan nigdy na nią w ten sposób nie oddziaływał.
Ponieważ niebardzo wiedzieli — a może nie wiedzieli wcale — w którą stronę się udać, przeto poszli w kierunku Bayswater. Park musi stanąć między Hound Street a małą modelką — to pierwszy zasadniczy warunek. Przeszedłszy na przeciwległą stronę Głównej Alei, instynktownie oddalili się od wszelkiej zieloności. W długiej, szarej ulicy, ubogiej ale przyzwoitej z pozoru, znaleźli to, czego szukali wywieszoną w oknie kartę z zawiadomieniem, że jest do wynajęcia umeblowany pokój sypialny.
Strona:John Galsworthy - Powszechne braterstwo.djvu/139
Ta strona została przepisana.