Strona:John Galsworthy - Powszechne braterstwo.djvu/218

Ta strona została przepisana.

siedział cichy i drżący. Nie wiedział co począć. Lata Powszechnego Braterstwa sprawiły, że jego zlodowaciałe serce nie wiedziało już jak przyjść z pomocą córce. Mógł tylko siedzieć i, drżąc, głaskać ją swymi cienkimi palcami.
Postać obok niego, której ciepło odczuwał na swem ramieniu, uspokoiła się, jakgdyby, pomimo własnej samotności, uprzytomniła sobie, wobec bezsilności jego, że i on jest samotny. Przytuliła się mocniej do niego. Światło księżyca, odniósłszy zwycięstwo nad migocącym płomieniem lampy, zalało cały pokój.
P. Stone rzekł:
— Chciałbym, żeby tu była jej matka!
Postać obok niego przestała się zmagać.
Przypomniawszy sobie coś dawnego, zapomnianego p. Stone objął ramieniem drżącą postać.
— Nie wiem, co jej powiedzieć, — szepnął i zwolna zaczął się kołysać.
— Ruch, — rzekł, — uspakaja.
Księżyc popłynął dalej. Postać obok p. Stone’a siedziała tak cicho, że przestał się kołysać. Córka jego już nie łkała. Nagle jej usta dotknęły jego czoła.
Zadrżał pod tą rozpaczliwą pieszczotą, podniósł palce do dotkniętego miejsca i obejrzał się dokoła.
Był sam. Odeszła.

ROZDZIAŁ XXXIII.
Hilary rozjaśnia położenie.

Żeby zroumieć postępowanie Hilarego i Bianki w tym», jak powiedziałby „Westminister“ „kryzyksie“, należy wziąć pod uwagę nietylko ich uczucia wrażliwych istot ludzkich, ale też ich filozofję małżeńską. Za sprawą wychowania i otoczenia należeli do tej grupy społeczeństwa, która „w owych dniach“ wyrzekła się staroświeckich poglądów na małżeństwo. Ci, którzy tę grupę stanowili, stając w opozycji, nietylko do prastarego pojęcia o własności ale nawet do swoich słusznych praw, zniewoleni zostali do zbyt głośnego niemal ujawniania swojej wolności.
Jak wszyscy, znajdujący się w opozycji, byli poprostu zasadniczo zmuszeni do innych poglądów niż ci, którzy mieli