Strona:John Galsworthy - Powszechne braterstwo.djvu/38

Ta strona została przepisana.

„Dobrze“ odpowiedział Hilary, wzruszając raminami „to niech pani korzysta z jego propozycji“.
Idąc ścieżką, miała głowę w tył odwróconą, jak gdyby chciała okazać swą wdzięczność. I teraz, patrząc z ponad swego rękopisu, zobaczył twarz jej jeszcze przy ogrodzeniu, wyglądającą po przez krzak bzu. Nagle skoczyła, jak dziecko, wypuszczone ze szkoły. Wikary wstał, zmieszany. Widok tego skoku był jakby promieniem świetlnym, padającym z latarni w ciemną ulicę życia innej istoty ludzkiej. Odkrył On, jakby w błyskawicy, osamotnienie tego dziecka, beż pieniędzy i bez przyjaciół, traconego w środek wielkiego miasta.
Minął styczeń, luty, marzec i mała modelka przychodziła dzień w dzień przepisywać „Księgę powszechnego braterstwa“.
Do pokoju p. Stone’a, za który uparcie sam płacił czynsz, nigdy nie wchodziła służba. Pokój ten mieścił ślę na parterze i ktokolwiekbądz przechodził koło jego drzwi miedzy godziną czwartą, a szóstą, mógł słyszeć głos p. Stone’a, dyktującego powoli, z przerwmi, a niekiedy sylabizującego poszczególny wyraz. Widocznie przez te dwie godziny dyktował głośno dla przepisania na czysto, pracę, pozostałych siedmiu godzin.
O godzinie piątej rozlegał się niezmiennie brzęk talerzy i filiżanek, a jednocześnie słychać było głos małej modelki, pozytywny, łagodny, monotonny, czyniący drobne wyznania; odpowiadał mu głos p. Stone’a również jakby sprawozdawczy, lecz dziwnie niezgodny z wyznaniami jego małej przyjaciółki. Któregoś dnia, gdy drzwi były otwarte, Hilary usłyszał wyraźnie następującą różmowę:
Mała modelka„Pan Creed mówi, że był kiprem. Taki mu się zrobił brzydki nos“. (Przerwa).
P Stone: „W dzisiejszych czasach ludzie pochłonięci są myślą o swojej indywidualności. Ich zajęcia wydają im się ważne.“
Mała modelka: P. Creed mówi, że jego oszczędności pochłonęła choroba“.
P Stone: — tak nie jest!“
Mała modelka:, P. Creed mówi, że miał zawsze zwyczaj chodzenia do kościoła“.
P. Stone (gwałtownie): „Nie było kościoła, do którego byłoby warto chodzić od A. D. 700“.
Mała modelka: „Lecc on nie chodzi.“