Strona:John Galsworthy - Powszechne braterstwo.djvu/58

Ta strona została przepisana.

dzych spraw, lub przed posądzeniem o intrygi; lęk przed dotykaniem czegoś tak brutalnego; nieufność do charakteru siostry, a nawet jego nieznajomość, charakteru tak zresztą podobnego, a zarazem niepodobnego do jej własnego; szczera chęć takiego postawienia tej sprawy, aby nic złego z niej nie wynikło — wszystko to żywo odczuwała. Z początku szła bardzo prędko, następnie marudziła, w końcu wprost biegła i zabroniła służącemu się zameldować. Widok oczów Blanki, gdy będzie słuchała jej opowiadania, stał się nagle dla Cycylji nie do zniesienia. Postanowiła przedewszystkiem odwiedzić ojca.
P. Stone pisał, ubrany w swą odzież roboczą — grubą, bronzową wełnianą bluzę, odsłaniającą jego szczupłą szyję ponad linją niebieskiej koszuli i ciasno ściągniętą sznurem z chwastami jedwabnemi; ponad stopami jego w wełnianem obuwiu widać było dolne części szarych spodni. Włosy jego spadały obficie na długie, cienkie uszy. Okno, szeroko rozwarte, wpuszczało wschodni wiatr; ognia nie było. Cecylja drżała.
„Wejdź prędko“, rzekł p. Stone. Odwróciwszy się do wielkiego mocno poplamionego biurka z drzewa sosnowego, zajmującego połowę ściany, zaczął systematycznie ustawiać kałamarz, ciężki nóż do przecinania kartek, książkę oraz kamienie przeróżnych rozmiarów na luźnych kartkach swego rękopisu.
Cycylja rozejrzała się dokoła; od kilku miesięcy nie była w pokoju swego ojca. Nie było tu nic poza tem biurkiem, poza łóżkiem połowem w kącie (z kocami, lecz bez prześcieradeł) zamykaną umywalnią i wązką szafą do książek, które Cecylja nieświadomie w pamięci liczyła. Nigdy się one nie zmieniały. Na górnej pułce biblja oraz dzieła Plautusa i Diderota; na drugiej od góry sztuki Szekspira w niebieskiej oprawie; na trzeciej od dołu Don Kiszot w czterech tomach, oprawionych w bronzowy papier; zielony Milton; „Komedje Arystofanesa“; książka oprawna w skórę, po części spalona, zawierająca porównanie filozofji Epikura, z filozofją Spinozy; i wreszcie w żółtej oprąwie Marka Twaina „Huckleberry Finn“. Na półce od dołu była literatura lżejsza: „Iljada“; „Żywot Franciszka z Assyżu“; Speke’a „Odkrycie źródeł Nilu“; „Klub Pickwicka“; wiersze Teokryta w bardzo starym przekładzie; Benana „Życie Chrystusa“; oraz „Autobiografja Benvenuta Celliniego“. Na najniższej półce pełno było książek przyrodniczych.