Strona:John Galsworthy - Powszechne braterstwo.djvu/62

Ta strona została przepisana.

— Dziwna rzecz, — rzekł, — jak się to stało, że ty jesteś moją córką!
Cecylji również wydawało się to niejednokrotnie zagadką.
W atawizmie tkwi wiele tajemnic, o których my dzisiaj jeszcze nic nie wiemy, — zauważył pan Stone.
Cecylja zawołała porywczo:
— Chciałabym, żebyś mnie wysłuchał przez minutę ojcze; sprawa jest naprawdę ważna — i odwróciła się do okna bliska płaczu.
— Spróbuję, moje dziecko, — odezwał się pokorny głos pana Stone’a.
Ale Cecylja pomyślała: „Muszę mu dać porządną nauczkę. Zanadto jest pochłonięty sobą“ i nie poruszyła się, postawą ramion wykazując jak głęboko jest dotknięta.
Z okna widziała piastunki, które pchały wózki z dziećmi, dążąc do parku i zauważyła, że patrzyły nie na dzieci, lecz spoglądały wyniośle na inne piastunki albo, z utajoną pożądliwością na przechodzących mężczyzn. Jakież samolubstwo malowało się w wyrazie ich twarzy! Cecylja odczuła ich zadowolenie, że, za jej sprawą ten wychudły, pochylony, stojący za nią starzec, uświadomi sobie swój egoizm.
„Na przyszły raz będzie mnie już słuchał, pomyślała. Nagle jednak usłyszała świszczący, jękliwy odgłos — to pan Stone szeptał trzecią stronicę swego rękopisu.
— „... Ożywiona szlachetnemi uczuciami, ale zaniepokojona faktem, że życie jest tylko zmianą formy istnienia, głosząca nauki, zbyt ograniczone dla zaradzenia złemu, które pragnęła usunąć, ta mała sekta nie znająca jeszcze znaczenia powszechnej miłości, czyniła największe wysiłki, by ją ogół zrozumiał. Niezbędny ruch, jakiego stała się rzeczniczką — reakcja przeciw panującemu wówczas wybujałemu systemowi bratobójczemu — był młody i posiadał świeżość i uczciwość młodości...“
Nie mówiąc słowa, Cecylja odwróciła się i podążyła ku drzwiom. Widziała, że ojciec upuścił arkusz papieru; widziała głowę ojca, całą w ponsie i srebrze, schylającą się na arkusz i gniew jej zamienił się we współczucie.
W korytarzu zatrzymał ją szmer. Panował tu, zwykły londyńskim przedsionkom, półmrok; przy bliższem zbadaniu okazało się, że Miranda, która nie mogła się zdecydować czy ma ochotę zostać w domu, czy też wyjść do ogrodu.