Strona:Joseph Conrad - Zwycięstwo 01.djvu/147

Ta strona została skorygowana.

niego nie przemawiał. Potrząsnął głową w milczeniu i wycofał się — właściwie nie przestraszony, choć w gruncie rzeczy był tchórzliwy pod pozorami męskości — ale mocno zaintrygowany i przejęty swoimi gośćmi.