Ta strona została skorygowana.
chwili usunęły się palce trzymające rękę Leny mocnym chwytem. Heyst zamknął drzwi. Idąc ku stołowi, minął się z kobietą którą, nazywano Almą — nie wiedziała dlaczego — a także i Magdaleną; z kobietą która tak długo nie mogła odgadnąć, poco właściwie istnieje. Nie zastanawiała się już teraz nad tą gorzką zagadką którą rozwiązało jej serce, przeniknięte oślepiającym, rozgorzałym żarem namiętnego postanowienia.