Strona:Jules Verne - Piętnastoletni kapitan.djvu/118

Ta strona została przepisana.

— Ci czarni, to niewolnicy państwa zapewne?
— W Stanach Zjednoczonych niewolnictwo zostało już zniesione. Czyżby pan o tem nie wiedział? — z pośpiechem odpowiedziała pani Weldon, chcąc zatrzeć przykrość, jaką zapytanie amerykanina musiało sprawić Herkulesowi i jego towarzyszom.
Mr. Harrison naprzód chłodnym okiem spojrzał na murzynów, a następnie ozięble odpowiedział:
— Ach, prawda!... Zapomniałem, że wojna 1862 r. rozwiązała tę sprawę na niekorzyść białej rasy!
— Ale my tak stoimy w lesie, a przecież mamy tutaj swe apartamenty, do których najuprzejmiej zapraszamy pana — z wesołym śmiechem odezwała się pani Weldon.
Mr. Harris zaproszenie to przyjął w milczeniu; ukłonem jedynie za nie dziękując.
W czasie powrotnej drogi, Dick głęboko zastanawiał się nad propozycją amerykanina odbycia wspólnej podróży do fermy San-Felice. Udanie się w głąb kontynentu, ażeby tym sposobem dotrzeć do ludzkich siedzib, było nieodzowne, lecz podróż zapowiadała się nie najlepiej, wszystko wskazywało, iż będzie ona długa i bardzo uciążliwa. Więc Dick się wahał czy mu wolno narażać panią Wel-