Strona:Jules Verne - Piętnastoletni kapitan.djvu/165

Ta strona została przepisana.

Paulo de Loanda, wzdłuż Kongo, aż do San Salvador. Lecz wszystkie te wiadomości były tego rodzaju, że potęgować mogły przestrach jedynie.
Jeden Bóg wyprowadzić mógł gromadkę przyjaciół naszych z tej puszczy afrykańskiej, podobnej grozą, do paszczy lwa.


ROZDZIAŁ 2.

Harris i Negoro.

Na drugi dzień po tem odkryciu strasznem, zrobionem przez naszego młodego bohatera, w odległości trzech mil od postoju przyjaciół naszych, miało miejsce spotkanie dwóch ludzi.
Byli to Harris i Negoro, starzy przyjaciele, którzy spotkali się niedawno na pobrzeżu morskiem najzupełniej wypadkowo. Zbliżyło ich przed laty wspólne rzemiosło — handel niewolnikami.
Spotkanie nastąpiło bardzo niedawno najwidoczniej i para czcigodnych przyjaciół spoczywała teraz w cieniu olbrzymiego drzewa bananowego, nad brzegami niewielkiego strumyka, w papyrusowych zaroślach, które ich chroniły przed spojrzeniami ciekawych oczu.