Po dłuższej naradzie młody wódz i jego stary doradca wypracowali wspólny plan działań. Obaj wychodzili z jednego założenia, że Harris został niewątpliwie zaskoczony tem, że Dick tak szybko odgadł prawdę. Że tak było, dowodem najlepszym jego nagła ucieczka. Lecz to mu musiało pokrzyżować plany, gdyż nie doprowadził on, dzięki temu, ofiar upatrzonych do umówionego miejsca, w którem, zgodnie z planem, mieli być prawdopodobnie pochwyceni. — Zdrada Harrisa przeto odkryta została zanim jej cel był osiągnięty; nie groziło więc wobec tego żadne natychmiastowe niebezpieczeństwo.
Lecz co robić oni sami mają? Nie pozostawało nic innego, jak powracać jaknajspieszniej nad brzeg morski, a gdy się tam znajdą, pójdą w jedną lub drugą stronę i tym sposobem dotrą w końcu do jakiegoś miasta portowego.
Wracać wszelako tą samą drogą, to jest przez las — byłoby wprost szaleństwem. Nie mówiąc już nic o tem, że dałoby to ogromne szanse ludziom Harrisa, którzy wcześniej czy później ścigać ich zaczną przecież? — zabłąkaliby się w tym lesie dziewiczym niewątpliwie. Jedynie bezpieczną drogą, która bez zawodu, do morza by ich doprowadziła z pewnością, było posuwanie się brzegiem pierwszej lepszej
Strona:Jules Verne - Piętnastoletni kapitan.djvu/188
Ta strona została przepisana.