Strona:Jules Verne - Piętnastoletni kapitan.djvu/21

Ta strona została przepisana.

cież na tych szczątkach znajdować się mogą ludzie wyczekujący pomocy?!
— Przekonamy się o tem — odpowiedział spokojnie kapitan, który, zwracając się następnie do sternika, zakomenderował:
— Howicku, skieruj statek ku rozbitym szczątkom.
W bardzo krótkim czasie Pilgrim znajdował się już w odległości pół mili od rozbitego statku. Wtedy wszyscy z całą dokładnością rozpoznać byli w stanie, iż statek, leżący na lewym boku, był ciężko uszkodzony i fale zalewały jego część już w wodzie się znajdującą.
— Tutaj miało miejsce zetknięcie się dwóch statków — powiedział z bólem w głosie kapitan Hull, pokazując pani Weldon dużą szczelinę widniejącą w prawym boku statku, — gdyby otwór ten znajdował się pod wodą, statek zatonąłby już oddawna; na szczęście zdarzyło się inaczej.
— No, w takim razie, chwała Bogu, że przynajmniej na tym nieszczęsnym statku niema rozbitków — rzekła z westchnieniem ulgi pani Weldon — boć przecież statek, który był winowajcą zderzenia się, musiał wziąć niewątpliwie całą załogę statku poszkodowanego na swój pokład.