Strona:Jules Verne - Piętnastoletni kapitan.djvu/231

Ta strona została przepisana.

czytać odrazu, ze względu na nocne ciemności.
Od kogo list ten pochodzić może?
Gdy tak rozmyślałem, Dingo znów lizać mnie zaczął po twarzy, następnie się szarpnął, wyrwał się z mych objęć i znikł w ciemnościach.
Z otwartemi oczyma wyczekiwałem dnia, a gdy się tylko rozwidniło, rozwinąłem kartkę. List był pisany ołówkiem, ręką Herkulesa, tej treści:
„Pani Weldon i mały Janek odbywają podróż na noszach. Razem z nią znajdują się: Harris i Negoro. Pan Benedykt również należy do tego małego oddziału, który karawanę główną wyprzedza o jakieś trzy dni drogi. — Porozumieć się z panią Weldon nie miałem jeszcze możności. Dinga znalazłem w lesie, ciężko kulą rannego, lecz na szczęście przyszedł on szybko do zdrowia. Odwagi, panie Sand. Ja o was jedynie myślę, a i uciekłem dla tego jedynie, by mieć możność dania wam pomocy następnie.

„Herkules.“


A więc, Bogu dzięki, pani Weldon żyje! Nie stało się nic również i jej małemu synkowi! I wygodniej podróżują. Lecz jakie względem niej mieć mogą zamiary Harris i Negoro? Niegodziwcy ci dążą również naj-