Strona:Jules Verne - Piętnastoletni kapitan.djvu/246

Ta strona została przepisana.

sa, wyrwał mu nóż zza pasa i wbił mu go w piersi aż po rękojeść.
— Przekleństwo! — zaledwie zakrzyknąć zdołał amerykanin, padając na ziemię.
Ręka Dicka zadała mu cios śmiertelny.


ROZDZIAŁ 10.

Dzień targowy.

Gdy widzowie tej krótkiej walki, która przeminęła błyskawicą i uderzyła jak piorun, opamiętali się, pierwszym odruchem ich było — rzucić się na Dicka i byłby on zapewne zginął w męczarniach, gdyby w tej samej chwili nie ukazał się na placu Negoro. Rozkazujący gest portugalczyka powstrzymał rozwścieczonych krajowców i zmusił do tego, że odstąpili od Dicka.
Alvez i Coimbra byli bardzo postępkiem Dicka wzburzeni i domagali się natychmiastowej śmierci młodego chłopca, lecz Negoro tajemniczo coś im szepnął do ucha i Dick, na rozkaz Alveza został odprowadzony do więzienia i oddany pod nadzór bardzo surowy.
Pragnienie Dicka Sanda ujrzenia Negora — stało się więc ciałem. Zobaczył go. I doskonale zdawał sobie z tego sprawę, że był on postokroć winniejszy od Harrisa.