lecz do pierwszego lepszego portu Ameryki Południowej, a choćby nawet i Północnej. I miał nadzieję, że mu się to uda może. Byle tylko statek szedł nieprzerwanie na wschód — to w końcu do Ameryki dotrzeć przecież musiał?
Cała trudność polegała więc na tem, by kierować statkiem według wskazówek kompasu i mierzyć szybkość, ażeby mieć możność oznaczania następnie na mapie punktu, w którym statek w danej chwili się znajduje.
Oprócz dwóch kompasów, znajdujących się: w budce kapitańskiej i w kajucie zmarłego kapitana, „Pilgrim” posiadał na pokładzie tak zw. „lochs“, który wskazywał z dużą ścisłością ilość robionych „węzłów“, w pewnym z góry określonym czasie. Przy pomocy tych dwóch narzędzi przeto, Dick miał nadzieję, iż mu się uda określanie ilości mil, przez „Pilgrima“ zrobionych, a także to, w jakim one były zrobione kierunku.
Murzyni zwolna coraz sprawniej wykonywali swe prace, a że przytym wiatr nakoniec dąć zaczął i to w pomyślnym, wschodnim kierunku, „Pilgrim” przeto coraz bardziej zdawał się zbliżać do celu, t. j. ku wybrzeżom z utęsknieniem wyczekiwanej Ameryki.
Strona:Jules Verne - Piętnastoletni kapitan.djvu/71
Ta strona została przepisana.