Strona:Jules Verne - Piętnastoletni kapitan.djvu/93

Ta strona została przepisana.

jak tylko skończysz szkołę wyższą, otrzymasz natychmiast nominację na kapitana jednego z okrętów domu Jakóba Weldona. A mówię ci to nie tylko w swojem, ale i męża mego imieniu.
Porpurą oblała się twarz Dicka i łzy zabłysły w jego oczach.
— O, pani Weldon — zawołał — jesteś zbyt dobrą. dla mnie.
— Dicku — odpowiedziała młoda kobieta poważnie — dotychczas byłeś naszem dzieckiem przybranym jedynie, odtąd będziesz nam synem, który ocalił swą matkę i swego młodszego braciszka. Bo gdyby nie twoje bohaterskie wysiłki, huragan zatopiłby „Pilgrima“ niewątpliwie. Ja pierwsza przeto przyjmuję cię za syna i ściskam jako matka.
Po rozmowie tej dzielny chłopiec uczuł się bardzo pokrzepionym na siłach, spotęgowała się jego energja i moc ducha. To też natychmiast wziął się do umieszczania nowych żagli na rejach. Ciężka i trudna to była praca, lecz pod wieczór „Pilgrim“ znów płynął pod żaglami, jak na to pozwalał wiatr cichy i sprzyjający. Szybkość statku powiększyła się wtedy bardzo znacznie i dochodziła do 15 węzłów na godzinę.
Z jakąż bezmierną radością stanął wtedy Dick u rudla. Jego „Pilgrim“ nie był już