Brak rozeznania czy, jak może lepiej byłoby powiedzieć, rozpoznania naszej sytuacji, jest jednym z głównych powodów chaosu w wielu dziedzinach kultury, niepewności artystów i porażek sztuki, błądzenia literatury i niecierpliwości pisarzy, nudziarstwa filozofów i małej odkrywczości nauki. Dla naszej współczesnej kultury myślowej charakterystyczne jest działanie po omacku, postępowanie zmieniające się w zależności od doraźnych, koniunkturalnych względów. Przyczyną tej niepewności jest brak zasadniczej diagnozy cywilizacyjno-kulturalnej lub też, co na jedno wychodzi, konkurencja kilku diagnoz wzajemnie sobie przeczących.
Nie wiemy, gdzie jesteśmy. Nie wiemy, z kim mamy się porównywać. Czy mamy już cierpieć z powodu nowoczesnej cywilizacji, czy powinniśmy zwrócić szczególną uwagę na reifikację i alienację, czy też dopiero powinniśmy tę cywilizację u siebie zbudować? Gdy czytamy Ucieczkę od wolności Ericha Fromma i w jego opisie mechanizmów degradujących człowieka w społeczeństwie kapitalistycznym z niechęcią odnajdujemy zjawiska znane nam z naszego terenu, nie potrafimy ocenić, jak daleko zaszliśmy w kształtowaniu nowych postaw ludzkich, a ile jeszcze w nich pozostało z przeszłości. Nie wiemy też, co właściwie jest z naszą kulturą masową.
Niełatwo było o postawienie diagnozy, przeszkadzały temu ograniczenia zarówno zewnętrzne jak i wewnętrzne. Proces wznoszenia wiedzy społeczeństwa o sobie samym jest skomplikowany, uczestniczą w nim zarówno sztuka, jak i literatura, filozofia i publicystyka czy nauki szczegółowe. Każda z tych dziedzin posiada cechy szczególne, każda na swój sposób przyczynia się do pełnego ukształtowania sensu diagnozy, wędrującego od jednej z nich do drugiej. Tymczasem dziedziny te wewnątrz własnych obszarów jałowiały, a połączenia między nimi uległy przerwaniu. Wobec tego i rozpoznanie uległo zaćmie, czyli katarakcie.
Ratunkiem stały się analogie z innymi okresami historycz-
Strona:Julian Kornhauser, Adam Zagajewski - Świat nie przedstawiony.djvu/16
Ta strona została uwierzytelniona.
KATARAKTA