przyszłych historyków i spróbować czynnie zmienić duchowy i moralny krajobraz społeczeństwa. A przynajmniej, jeśli ten plan przerasta możliwości literatury, zaświadczyć, że taką próbę z determinacją podjęła.
Mówić prawdę, badać swój świat, budować kulturę przejrzystą, stwarzać siatkę napięć estetyczno-etycznych to zarazem powiększać i zabezpieczać rozpoznanie świata, które dla następnych pokoleń stanie się już tradycją.
Późno debiutują pisarze w kulturze, która nie ma dotąd swego paradygmatu. Późno, gdyż wiele lat poświęcić muszą na sondowanie chaosu, na własne, prywatne poszukiwania takiego nurtu w literaturze, który by najpełniej potrafił wyrazić całość ich doświadczenia. Często poszukiwania te kończą się klęską albo czymś pośrednim między klęską a zwycięstwem, stanem połowicznego zaspokojenia ambicji, znalezieniem własnego małego tematu, własnego „świata poetyckiego”, nastroju, starannie wyszukanej obsesji. Spóźniony debiut poetów i prozaików jest wynikiem spóźnionego debiutu kultury.
Kolejną próbą debiutu kultury jest dziesiejsza młoda literatura, poezja i publicystyka nowego nurtu. Poezja wysunęła się w tym ruchu naprzód. Publicystyka krytycznoliteracka występuje jeszcze w fałszywym stroju terminologicznym, w peruce słownictwa „małego strukturalizmu”, jak kiedyś nazwał ten kierunek Ryszard Krynicki. Nieufni mogą przemówić każdą nieomal techniką współczesnej literatury, zadufani mogą ukryć się w poetyce lingwistycznej, katastrofiści mogą drzemać nad lekturą żagarystów, a ekspresjoniści mogą wpaść w rutynę. Publicystyka nowego nurtu powinna poddać się takiej samej rewizji języka, jaka dokonała się w poezji. Inaczej będzie językiem niedostosowanym, spetryfikowanym, domagającym się szyderstwa ze strony jakiejś nowej odmiany poezji lingwistycznej. Jedyną szansą debiutującego w tych latach pokolenia jest stawianie sobie i literaturze, światu i kulturze, fundamentalnych pytań. Przeszkodą na tej drodze jest strojenie się w historycznoliterackie określenia, przymierzanie etykiet i rozmawianie językiem polonistycznego seminarium. Jeżeli poezja zajmuje się światem, etyką, duszą, kłamstwem, polityką, to język towarzyszącej jej krytyki i publicystyki musi się do tego dostosować i równie wyraźnie
Strona:Julian Kornhauser, Adam Zagajewski - Świat nie przedstawiony.djvu/206
Ta strona została uwierzytelniona.