Strona:Julian Krzewiński - W niewoli ziemi.djvu/101

Ta strona została przepisana.

Wreszcie Antonina zdecydowała się opuścić szpital, ale kiedy postanowiony termin nadszedł, nagle posmutniała i próbowała odwlec przeprowadzkę.
Anatol wymógł na niej szczere przyznanie się, że gdy jej odbiorą szpitalne odzienie i pantofle, nie będzie miała faktycznie w czem nawet przejechać na nowe locum.
Na to Anatol stuknął się w czoło, że tego szkopułu nie przewidział i zaraz zajął się odpowiedniem wyekwipowaniem bezdomnej.
Nie czuł się powołanym do załatwienia damskich zakupów bez pomocy kompetentnej, to też, jadąc dorożką ze szpitala, postanowił poprosić o pomoc przychodzącą mu teraz sprzątać stróżkę.
Ale odstąpił wnet od tego zamiaru, gdyż nie uniknąłby wtedy plotek i ciekawości całej kamienicy z pomocą żądnych sensacji kumoszek.
Myślał o chórzystce, która z Alfim była na zabawie na Pradze, wreszcie postanowił jednak skorzystać ze znajomości, zawartej przez »Wuja« z ekspedjentką w wędliniarni.
Idąc do sklepu z wędlinami rozmyślał nad tem, jak ta zmiana, którą miał zaprowadzić w sposobie swego życia, już dziś go absorbowała. Mijały dnie jeden za drugim, a on nawet nie miał czas u się nudzić. Jak tylko