Około godziny 9-téj, z lewego boku tylnéj części okrętu dano znać o jakimś przedmiocie oddalonym o 3 czy 4 mile.
Czy to był szkielet wieloryba, czy rozbity okręt? nie można jeszcze było rozpoznać! Grono pasażerów zdrowych zebrało się by patrzeć, na te szczątki pływające o trzysta mil od najbliższego brzegu.
Tymczasem Great-Eastern posuwał się ku przedmiotowi zapowiedzianemu. Lornety wszystkie tamże się zwróciły. Zdania o tem były bardzo podzielone, a wśród amerykanów i anglików, dla których każden pozór do zakładów jest dobry, stawki zaczęły iść w górę. Pomiędzy tymi ludźmi szalenie lubiącymi zakłady, zwróciłem uwagę na człowieka wysokiego wzrostu, którego rysy twarzy uderzyły mnie, z powodu oznak niedwuznacznych, głębokiéj nieszczerości. Indywiduum to miało jakieś uczucie nienawiści ogólnéj, wystereotypowane na swej twarzy, na którem nie pomylili by się nigdy ani fizyjonomiści ani fizyjologowie; czoło sfałdowane zmarszczką prostopadłą, wzrok zuchwały zarazem i nieuważny, oko suche, brwi jedna przy drugiéj, ramiona wysokie, głowa do góry, nakoniec wszystkie oznaki niezwykłéj bezczelności, połączonéj z rzadkiem oszukaństwem. Kto był ten człowiek? nie wiedziałem, lecz niepodobał mi się nadzwyczajnie... Mówił głośno i tym tonem, co to zdaje się rzucać obelgi. Kilku służalców, godnych jego, śmiało się z grubijańskich jego żartów. Osobistość ta utrzymywała, że rozpoznaje wdali szkielet wieloryba i twierdzenie swoje podtrzymywała znacznemi zakładami, na co natychmiast nie zabrakło amatorów.
Zakłady te, które się podniosły do sumy kilkuset dollarów, przegrał wszystkie. W istocie było to pudło rozbitego statku. Parostatek przybliżył się do niego szybko. Można już było poznać miedź zielono-szarą na jego zewnętrznym spodzie. Był to statek trzy masztowy, z popsutemi masztami leżący na boku. Zapewnie miał miarę pięciu do sześciu set beczek. Czy opuściła go służba okrętowa? było to pytanie, czyli używając wyrażenia angielskiego „great attraction”[1] tej chwili. Jednak nie było widać nikogo na tym pudle. Może rozbitki schronili się wewnątrz? Przez lunetę widziałem od niejakiego czasu, przedmiot poruszający się na przodzie tego statku, lecz
- ↑ Wielki powab przyjemności.